Jan Stanisław Kochanowski wielki polak, mieszkaniec Grodna
Autor:
Antoni Kuczek°,
Data dodania: 2024-12-22 11:20:39,
Aktualizacja: 2024-12-22 11:20:39,
Odsłon: 9
|
|
Nauczyciel i wielki miłośnik przyrody, założyciel pierwszego na Białorusi ZOO, i bohater - bo w ciężkich czasach okupacji, oddał swe życie za kolegę, ojca sześciorga dzieci.
|
Życiorys
Jan Stanisław Kochanowski urodził się w Grodnie 16 lutego 1894 r. Rodzina wywodziła się ze szlachty. Jan jeszcze przed I wojną światową (w 1913 r.) zdążył ukończyć rosyjskie Grodzieńskie Gimnazjum Męskie. Aby zostać inżynierem agronomem, wstąpił na Akademię Rolniczą w Taborze (w Czechach). Z uwagi na wybuch wojny zmuszony był przenieść się na Wydział Rolniczy Uniwersytetu w Dorpacie. Jednak i tam nie dokończył studiów. W 1918 r. wrócił do rodzinnego Grodna. Studia zakończył dopiero w 1925 r. w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie z tytułem inżyniera, specjalisty w ekonomice rolnictwa.
Jednak znacznie wcześniej, bo jeszcze przed zakończeniem studiów – 15 października 1919 r. – Jan Kochanowski został profesorem gimnazjum Polskiej Macierzy Szkolnej w Grodnie. Od tego czasu, aż do wybuchu II wojny światowej Kochanowski pracował w Grodnie niemal nieprzerwanie. Jeśli opuszczał to miasto, to tylko w stanie wyższej konieczności. To w mieście nad Niemnem rozwijała się jego działalność pedagogiczna, oświatowa, wychowawcza i praktyczna ochrona przyrody i edukacja ekologiczna. W okresie międzywojennym Kochanowski brał także bardzo aktywny udział w życiu społecznym miasta stając się inicjatorem i motorem wielu cennych przedsięwzięć.
Po zajęciu Grodna przez ZSRR, władze radzieckie zaproponowały Kochanowskiemu, jako znanemu w Grodnie przyrodnikowi, wyjazd do Miczurińska w celu zapoznania się z osiągnięciami radzieckiej nauki. Kochanowski dość lekceważąco wyrażał się o tym co zobaczył na miejscu w ZSRR, to zapewne stało się powodem jego aresztowania. Oskarżono go też o przynależność do kontrrewolucyjnej organizacji. W więzieniu siedział do czasu napaści III Rzeszy na swego niedawnego sojusznika, ZSRR. Kochanowskiemu udało się nie podzielić losu dziesiątek tysięcy więźniów z kresowych więzień, którzy w dniu napaści Niemiec na ZSRR zostali w nich brutalnie wymordowani przez NKWD. Uciekł z więzienia zaraz po tym jak miasto zostało zbombardowane przez Niemców. W 1942 roku miejscowi polscy bojownicy ruchu oporu zostali aresztowani przez Gestapo za domniemane zabójstwo niemieckiego lekarza i uwięzieni wraz z innymi przedstawicielami inteligencji Grodna, w sumie 100 osób. Kiedy miasto zwróciło się do władz okupacyjnych o uwolnienie zakładników, szef Gestapo zgodził się nie rozstrzelać wszystkich jeńców. Wśród rozstrzelanych znalazł się kolega, dyrektor jednej ze grodzieńskich szkół - Józef Wiewiórski - ojciec sześciorga dzieci. Pozostali zakładnicy, w tym Jan Kochanowski, mieli zostać uwolnieni, ale Kochanowski zwrócił się do niemieckiego oficera z prośbą o zaliczenie go do skazanych na śmierć zamiast Józefa Wiewiórskiego, ponieważ nie miał rodziny. Jesienią 1942 roku Jan Kochanowski został rozstrzelany. Wiewiórski został ponownie aresztowany za tajne nauczanie i stracony w 1943 roku podobno wraz z rodziną.
Podsumowanie
Działalność, osiągnięcia i heroiczny wyczyn Jana Kochanowskiego uległy zapomnieniu w sowieckiej Białorusi. Mimo, że jego nowatorskie metody edukacyjne i osiągnięcia na polu ochrony przyrody mogły być z powodzeniem wykorzystane w nowej rzeczywistości, to komunistyczne władze z całą pewnością pamiętały mu „niewdzięczność” wyrażaną w lekceważących opiniach o osiągnięciach sowieckiej nauki w Miczurińsku. Zapewne też niepotrzebny był kolejny bohater przypominający o międzywojennym, polskim okresie w historii grodu nad Niemnem. Nawet dom, w którym mieszkał Kochanowski nie został ocalony. Dopiero po rozpadzie ZSRR w Grodnie powoli zaczęto przywracać pamięć o tym zasłużonym mieszkańcu. Na początku lat 90. dawną ulicę Stanisławowską przemianowano na ulicę Jana Kochanowskiego. Przy wejściu do grodnieńskiego zoo umieszczono tablicę z podobizną Kochanowskiego i krótką informacją w języku białoruskim o jego zasługach. Propagowaniem spuścizny Kochanowskiego, zwłaszcza jego osiągnięć pedagogicznych zajmuje się grodzieński historyk medycyny i biologii dr Fiodor Ignatowicz. Również ornitolodzy Grodna pamiętają o tym człowieku, który tak wiele zrobił dla ochrony przyrody miasta i okolic. Zupełnie słusznie uważają go za prekursora ochrony ptaków w Grodnie.
Znacznie gorzej jest z pamięcią o Kochanowskim w Polsce. Tutaj postać ta jest bardzo słabo znana, można powiedzieć, że prawie zupełnie nieznana. Jan Kochanowski nie ma nawet swego biogramu w polskiej Wikipedii.
Treść z:
https://dzikiezycie.pl/archiwum/2020/pazdziernik-2020/jan-kochanowski-przyrodnik-i-pedagog-z-grodna
Zdjęcie z:
https://www.facebook.com/permalink.php?id=44794004498&story_fbid=10153367222354499&_rdr
https://dzikiezycie.pl/archiwum/2020/pazdziernik-2020/jan-kochanowski-przyrodnik-i-pedagog-z-grodna
|