Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Rzeka Styr w Łucku, Łuck
Antoni Kuczek: Dziękuje - dodałem.
Stacja kolejowa Krzemieniec, Krzemieniec
Antoni Kuczek: Dziękuję za wszystkie przypisana.
ul. Szeroka, Krzemieniec
Wolwro: Przypisałem do ul. Szerokiej.
Komarówka Zielona
Wolwro: Przypisałem do wsi.
Gmach Sokoła, Brzeżany (Бережани)
Antoni Kuczek: Dziękuję.
Luboml
Antoni Kuczek: Dziękuję.

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Wolwro
Wolwro

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Głogów
Autor: Babinicz°, Data dodania: 2014-11-09 18:46:08, Aktualizacja: 2014-11-17 20:48:55, Odsłon: 2978

Wielokulturowa historia tysiącletniego Głogowa.

 

Zdjęcie nr 

  

Głogów

Zdjęcie nr 

                                   Zanim opowiemy o znanej obronie grodu, należy podać kilka podstawowych informacji o jego dziejach i                            o dniu dzisiejszym GŁOGOWA.

            W wieku IX był to gród plemiona Dziadoszan, strzegący przeprawy na Odrze, kędy wiódł znany i uczęszczany szlak handlowy. Potem od roku 1205 znajdowała się tu kasztelania. W roku 1249 Głogów był już stolicą księstwa dzielnicowego, rządzonego przez Piastów Śląskich. W roku 1253 miasto otrzymało prawa miejskie. W roku 1331 Głogów, jako lenno, przeszedł pod panowanie czeskie, a od 1506 stał się własnością korony czeskiej. Z miastem tym wiąże się część życia naszego króla, Zygmunta I Starego. Otrzymał on bowiem od swego brata, Władysława Jagiellończyka, króla Czech, w zarząd całe księstwo głogowskie i tu przebywał od roku 1498 aż do śmierci Aleksandra Jagiellończyka, po którym przejął koronę i tron Polski.

            Z innych dat dotyczących Głogowa wymienić trzeba m.in. rok 1742, kiedy te ziemie przeszły pod władanie Prus. Pomimo silnej akcji germanizacyjnej, prowadzone przez władze niemieckie, ziemia głogowska długo zachowała swój polski charakter. W okresie ostatniej wojny w Głogowie i pobliskiej wsi Wilków znajdował się obóz przejściowy dzieci polskich, zabieranych przemocą rodzicom, dzieci, które miały być poddane germanizacji.

 

W okresie od 12 lutego do 1 kwietnia trwały walki o Głogów. Tu też, tak jak we Wrocławiu, dowództwo Wehrmachtu utworzyło twierdzę. Boje prowadzone przez wojska I Ukraińskiego Frontu były krwawe i w ich wyniku całe miasto

(ok. 90% zabudowy) zostało zniszczone.

 

Zdjęcie nr 

 

Przechodząc do właściwego tematu, wydaje się najsłuszniejszą rzeczą opowiedzieć, jak przebiegała ta przesławna obrona grodu w roku 1109. Jej dramatyczny przebieg opisał Anonim zwany Galem,

autor najstarszej polskiej kroniki, napisanej w latach 1112/13.

            W roku 1109 cesarz niemiecki, Henryk V, uderzył na Polskę. Pretekst był dość oczywisty. Cesarz występował w obronie Zbigniewa, brata Bolesław Krzywoustego, żądając dla niego osobnej dzielnicy. Wojska najeźdźcy ruszyły na nasz kraj. Poprzedzili je posłowie Henryka, domagając się oprócz zrealizowania roszczeń Zbigniewa, trybutu oraz trzystu rycerzy. Odmowa spełnienia tych żądań równała się z przyjęciem wojny.

            Przysłanym posłom Bolesław Krzywousty dał znamienną odpowiedź, kończąc ją słowami skierowanymi bezpośrednio do cesarza: „…bacz zatem, komu grozisz, jeżeli chcesz wojować, znajdziesz wojnę”.

 

Wojna rozpoczęła się. Po minięciu Bytomia Odrzańskiego wojska niemieckie znalazły się 24 sierpnia pod Głogowem. Mieszkańcy grodu nie ulegli ani atakom, ani namowom poddania się. Nastąpiły rozmowy z parlamentariuszami. Cesarz zażądał zakładników na czas zanim Głogowianie nie porozumieją się z Bolesławem. Po przybyciu wysłanników, zakładnicy mieli być zwolnieni. Bolesław nie wyraził zgody na poddanie grodu. Głogowianie przygotowali się do obrony, a cesarz Henryk V, wbrew danemu słowu, nie zwolnił zakładników. I zaczęła się obrona. Oto jak ją opisuje Anonim:

 

Zdjęcie nr 

„Niemcy atakują gród. Polacy się bronią. Zewsząd machiny wyrzucają w powietrze olbrzymie kamienie, kusze dźwięczą, pociski latają w powietrzu, tarcze przedziurawione pękają, pancerze pryskają. Szyszaki idą w drzazgi, trupy padają potokiem. Niemcy nakręcają kusze ręczne, Polacy zaś machiny z kuszami. Niemcy wypuszczają strzały, a Polacy strzały i inne pociski. Niemcy zatoczyli proce z kamieniami, a Polacy kamienie młyńskie i silnie zaostrzone pale. Gdy Niemcy, zakryci pokrywami z desek, usiłowali podejść do muru, to Polacy sprawili im łaźnię wrzącą wodą, zasypując płonącymi głowniami. Niemcy podprowadzili pod wieżę żelazne tarany. Polacy zaś staczali na nich z góry koła zbrojne stalowymi gwoździami. Niemcy po wzniesionych drabinach pięli się w górę, a Polacy zaczepiając ich hakami, porywali ich w powietrze…”

 

Ten opos bitwy mówi sam za siebie. Była zażarta, nieustępliwa. Na uwagę zasługuje fakt, że obrońcami byli mieszkańcy grodu, a nie książęca drużyna. W bitwie cesarz polecił przywiązać do machin oblężniczych zatrzymanych zakładników, pragnąc w ten sposób sterroryzować obrońców. Waleczni Głogowianie musieli ponieść i tę serdeczną ofiarę dla dobra nie tylko własnego grodu, lecz i całej Polski. Nie pomogły fortele, czy wybiegi.
Henryk V uznał się za pokonanego i odstąpił od wałów, cofając się na zachód.

            Warto jednak zaznaczyć, że stary gród znajdował się nie na terenie obecnego zamku, lecz był zlokalizowany po przeciwnej stronie Odry, na miejscu obecnej kolegiaty. Kościół ten został wniesiony dosłownie na dawnym grodzie, a część jego murów stoi na niegdysiejszych wałach.

 

Zdjęcie nr 
Zdjęcie nr 
Zdjęcie nr 

Opracował: Babinicz

Zdjęcia dzięki uprzejmości  Glogoviensis- Mmaciek Administrator-


Źródłem informacji jest: Krajowa Agencja Wydawnicza RSW,,Prasa-Książka –Ruch W-A .Panorama turystyczna D.Ś.


/ / /