Mój pradziad Franciszek Nartowski przyjaźnił się z Żydem Dr. Bernardem Griinfeldem
Ubezpieczalnia Społeczna w Brzeżanach. Lekarz domowy w Norajowie: dr. Griinfeld Bernard(*1897).
Kawalerem, średniego wzrostu, zupełnie łysym. Bardzo dobrym lekarzem, powszechnie szanowanym. Pierwsza lampa naftowa oświetlająca rynek w Narajowie była przez niego kupiona.
Prawie co wieczór dr Bernard Griinfeld, proboszcz i praziadek siadali do preferansa. Tonek grał na skrzypcach, a jego żona na fortepianie. Kiedy Nartowscy uciekli do Brzeżan ratował ich jak mógł od głodu. Co dzień wysyłał im litr mleka, a co jakiś czas czy to kurę czy też koszyk jajek.
Jego murowany dom stał trochę niżej niż Nartowskich po prawej stronie.
-Dereniowski Antoni, Kresy Wschodnie pod okupacjami.
(Narajów, woj. Tarnopolskie, czerwiec 1941)
"Lekarz Żyd Griinfeld miał ręce pełne roboty bandażując rannych żołnierzy i ludność cywilną. Robił to wszystko bezpłatnie. Należy przy tym nadmienić że Grinfeld oraz aptekarz Feldmann jako Żydzi byli bardzo uczynnymi, dostarczali polskim uciekinierom do Brzeżan codziennie mleko i inne produkty żywnościowe. Ubogim chorym dawał gotówkę na zakup leków i żywności.
Za drugich sowietów leczył partyzantów. W czasie frontu przyjechał po niego Ukrainiec, aby wziąć go do rodzącej kobiety. Dr. Griinfeld pojechał z nim na furze, ale dostali się pod silny ostrzał i Dr.Griinfeld zsiadł z fury i powiedział, że dalej nie pojedzie. Wtedy Ukrainiec go zastrzelił. |