MENU
Kiedyś było tu kino "Gigant" - jeśli się nie mylę. Kadr z filmu "Zobaczymy się w niedzielę".

Dodał: bonczek/hydroforgroup/° - Data: 2005-09-18 17:32:56 - Odsłon: 4392
Rok 1959

gatunek: KomediaObyczajowy
produkcja: Polska
premiera: 11 stycznia 1960 (Polska) 11 stycznia 1960 (świat)
reżyseria: Stanisław Lenartowicz
scenariusz: Stanisław Lenartowicz

  • /foto/52/52237m.jpg
    1959
  • /foto/52/52239m.jpg
    1959
  • /foto/52/52241m.jpg
    1959
  • /foto/52/52244m.jpg
    1959
  • /foto/52/52246m.jpg
    1959
  • /foto/52/52248m.jpg
    1959
  • /foto/52/52249m.jpg
    1959
  • /foto/9509/9509177m.jpg
    1959

inne

Strona Główna Następne: Panoramy i widoki Wilna


hausherr | 2005-09-18 18:50:00
Tak bylo,najwieksze kino w miescie.
Festung | 2005-09-19 21:36:36
Kino Gigant było największym kinem w Polsce, jeżeli nie w Europie. Było przy tym kinem panoramicznym, w którym z zasady odbywały się premiery ważnych dzieł X muzy, np. Krzyżaków. Mówiono, że gdzieś zamaskowany jest potężny Hakenkreuz ( pod sklepieniem?)- nigdy nie dowiedziałem się w którym miejscu. Pewnie jest tam do dzisiaj.
PP | 2005-09-19 22:49:36
Kino Gigaant posiadało projektory dla taśmy o szerokości 70 mm, co w połaczeniu z dużym ekranem i jakimś systemem dźwięku wielokanłowego dawało na prawdę imponujący efekt. NS ozdoba ponoć dotrwała do czasu remontu w 1997 r poprzedzającego Kongres Eucharystyczny.
janusz50938 | 2011-04-02 19:44:44
W połowie lat siedemdziesiątych , miałem okazję będąc w kinie " Gigant" podziwiać zalety systemu dźwięku wielokanałowego w trakcie projekcji filmu " Płonący wieżowiec".
tadpole | 2011-04-03 03:11:22
W Europie.
bonczek/hydroforgroup/ | 2005-09-20 09:39:56
Osobiście zaliczyłem wrocławską premierę "W pustyni i w puszczy" z piszczącą panienką w roli głównej. Co do swastyki wiem tylko z opowiadań taty, że w latach 70 tych jeszcze była skrzętnie ukrywana. Sam jednak jej nie widziałem.Dziś na pewno jej tam nie ma.
wito | 2011-04-02 20:03:41
Na "Trzęsieniu ziemi" telepały się fotele i trzęsła się podłoga :)
Dariusz_kr | 2011-04-02 22:19:13
No nie przesadzajmy z tym systemem. Było to kilka dużych głośników emitujących dźwięki o niskiej częstotliwości w wybranych momentach. W Wrocławiu były one również używane w kinie ŚLĄSK. Innym filmem w którym go wykorzystywano była "Bitwa o Midway"
wito | 2011-04-05 07:48:48
Film "Tylko dla orłów", scena początkowa, gdy komandosi lecą samolotem nad górami. Odgłos silnika samolotu widz słyszał najpierw od strony kabiny projekcyjnej, a potem nad głową i dopiero na ekranie widział maszynę. Nie pamiętam nazwy systemu emisji dżwięku, w "Tylko dla orłów" może to był surround a w "Trzęsieniu ziemi" był to sensurround. Robiło to wrażenie.