Las Bielawina w majątku Jagielnica, należał przed wojną do Karola Lanckorońskiego. Stał w nim lub jeszcze stoi pałacyk myśliwski wybudowany przez Karola Lanckorońskiego.
Opis tych terenów zawarty jest w "Podróży sentymentalnej" Stanisława Rakowskiego, który latem 1993 r. wraz z grupą warszawskich czortkowiaków odwiedził po raz kolejny kresowy Czortków i jego okolice....... "Wracam w tamte strony jak do swego domu, pomimo tego że upłynęło już prawie pół wieku, jak opuściłem rodzinną Kościuszkówkę, po której nie pozostał żaden ślad. Zniknęła z powierzchni, jak starożytna Pompeja. Urzeka mnie ciągle to miasto, położone malowniczo w głębokim jarze rzeki Seretu. (...) Mijamy stację kolejową Dżuryn, na linii kolejowej Czortków-Buczacz, zamkniętą na skutek panującego kryzysu, mijamy wioskę Połowcę z resztkami dawnej wieży kościelnej, na której uratował się cudem ksiądz Pyclik, w czasie tragicznego napadu banderowców na wieś w styczniu 1944 roku (W nocy z 16 na 17 stycznia 1944 r. dwie sotnie banderowców najechały na wieś i przy 30-stopniowym mrozie uprowadzono wiele polskich rodzin, w tym dwie siostry zakonne Zgromadzenia Służebniczek N M P - Anastazję Bartosz i Amalię Borkowską . Ofiary krępowano konopnymi sznurami i kneblowano usta. Wszyscy ponieśli śmierć przez uduszenie. Część ofiar w liczbie 27 odnaleziono w lesie Bielawina koło Jagielnicy. W pogrzebie uczestniczyło około 500 osób z okolicznych wsi) ( ... ) Źródło: "Podróż Sentymentalna" Stanisław Rakowski Palestra 38/5-6(437-438), 128-134 1994
Opis tych terenów zawarty jest w "Podróży sentymentalnej" Stanisława Rakowskiego, który latem 1993 r. wraz z grupą warszawskich czortkowiaków odwiedził po raz kolejny kresowy Czortków i jego okolice....... "Wracam w tamte strony jak do swego domu, pomimo tego że upłynęło już prawie pół wieku, jak opuściłem rodzinną Kościuszkówkę, po której nie pozostał żaden ślad. Zniknęła z powierzchni, jak starożytna Pompeja. Urzeka mnie ciągle to miasto, położone malowniczo w głębokim jarze rzeki Seretu. (...) Mijamy stację kolejową Dżuryn, na linii kolejowej Czortków-Buczacz, zamkniętą na skutek panującego kryzysu, mijamy wioskę Połowcę z resztkami dawnej wieży kościelnej, na której uratował się cudem ksiądz Pyclik, w czasie tragicznego napadu banderowców na wieś w styczniu 1944 roku (W nocy z 16 na 17 stycznia 1944 r. dwie sotnie banderowców najechały na wieś i przy 30-stopniowym mrozie uprowadzono wiele polskich rodzin, w tym dwie siostry zakonne Zgromadzenia Służebniczek N M P - Anastazję Bartosz i Amalię Borkowską . Ofiary krępowano konopnymi sznurami i kneblowano usta. Wszyscy ponieśli śmierć przez uduszenie. Część ofiar w liczbie 27 odnaleziono w lesie Bielawina koło Jagielnicy. W pogrzebie uczestniczyło około 500 osób z okolicznych wsi) ( ... ) Źródło: "Podróż Sentymentalna" Stanisław Rakowski Palestra 38/5-6(437-438), 128-134 1994