Dzięki staraniom Henryka i jego żony Mieczysławy oraz ich wsparciu finansowemu rozpoczęła się budowa angażująca całą społeczność lokalną. Ze środków gminy zakupiono działkę w centrum Głuska. Fundamenty wykopali za darmo strażacy a mieszkańcy osady i okolicznych wsi rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na nowo powstającą placówkę. Gospodarze z Dominowa, Abramowic, Wólki i innych wiosek płacili w tym czasie specjalny podatek na cele szkolne. Efektem takiej sąsiedzkiej współpracy był nowy, dwukondygnacyjny budynek, oddany do użytku w listopadzie 1928 roku. Połowę kosztów budowy, która wyniosła 60 tysięcy złotych, pokrył Henryk Sachs. W tych latach szczególnie zasłużył się ówczesny kierownik placówki – Czesław Pliszczyński.
Szkoła Powszechna w Głusku zyskała wreszcie stałą siedzibę i rozkwitła stając się nie tylko placówką oświatową, ale i centrum życia lokalnej społeczności. Funkcjonuje w niej prężnie działający chór, orkiestra mandolinowa, organizowane są konkursy i wycieczki. Dobra passa trwa aż do wybuchu II wojny światowej, kiedy to budynek szkolny zostaje zajęty przez wojsko niemieckie na magazyn zbożowy. Dzieci znów muszą szukać miejsca do nauki. Okupanci wprawdzie jej nie zabraniają, ale bardzo utrudniają, zmniejszając np. przydział węgla w okresie zimowym. Mniej jest również lekcji języka polskiego a sam program nauczania jest bardzo okrojony, choć nauka jest prowadzona i wydawane są niemieckie świadectwa szkolne. Szkołę dotykają też poważne represje. W 1941 roku Niemcy aresztują obu jej kierowników: Czesława Pliszczyńskiego i Wojciecha Lepianko, którzy zginęli później w Oświęcimiu. Mimo wojennych trudności prowadzone jest tajne nauczanie. Grupa tzw. dzieci „pewnych” uczęszcza regularnie na dodatkowe lekcje języka polskiego i historii. Podczas wojny uczy się w sumie około 300 uczniów, których uczą trzy nauczycielki. Za: