Raczej nie jest to Maniawa i ruiny tamtejszego klasztoru (skit maniawski). Grafika (staloryt z akwafortą) pochodzi z opublikowanego w latach 1839-1841 dzieła "La Pologne" Leonarda Chodźki (zob. ). Rycina podpisana jest jako „Kaluza in Galicie” , a zatem nie pojawia się w nim nazwa Maniawa. Cerkiew klasztorna w Maniawie nie była założeniem dwuwieżowym, a i krajobraz na grafice na pewno nie przypomina Gorganów, pasma górskiego w których znajduje się Maniawa (inna sprawa, że z gór dawnej Rzeczypospolitej mogłyby tu pasować tylko Tatry, u stóp których żadnej Kałuży nie ma). Możliwe, że w dziele Chodźki jest komentarz do tej ryciny (w tej chwili nie mam czasu, aby to sprawdzić), w którym znajdziemy wyjaśnienie tej zagadki. Możliwe, że chodzi tu o oddalony kilkadziesiąt kilometrów na północ od Maniawy Kałusz. Na pewno jednak w tej rycinie jest dużo (stanowczo za dużo?) fantazji artysty.
Ja opierałem się głównie na danych osoby wystawiającej (z Francji) grafikę, może on dysponował danymi bardziej szczegółowymi. Nie zapominajmy jednak o fantazji artysty, o której Ty mówisz..
A jednak to Maniawa. W skicie Maniawskim są dwie wybitne wieże (i trzecia, mniejsza w murze klasztornym). Na powyższej rycinie lewa wieża to wieża bramna i jednocześnie dzwonnica, prawa wieża to współczesna biblioteka klasztorna. Założyłem obiekt i wypełniam go obrazami.
Świetnie, że się wyjaśniło. W listopadzie 2013 r. byłem w Maniawie, ale głównym celem był Wodospad Maniawski i przejście górami do Pasiecznej. Monastyru nie zwiedzałem, po prostu w listopadzie dzień już jest zbyt krótki. W przewodniku Dariusza Dyląga "Gorgany" (wyd. Rewasz, Pruszków 2008) znajduje się podrozdział poświęcony skitowi (Maniawski monaster pokutny, s. 103-108) z kilkoma ilustracjami (w tym trzy współczesne nam fotografie), ale na żadnej z nich nie mogłem znaleźć podobieństwa do zespołu budowli z ryciny w dziele Leonarda Chodźki. Może w przyszłości, w spokojniejszych czasach, uda mi się odwiedzić to miejsce.